.

.

piątek, 29 sierpnia 2014

Czasem nie wiem i nie rozumiem...

Mogę czasem czegoś nie rozumieć... Mogę czasem nie wiedzieć...Na przykład co kieruje ludźmi, że postępują tak , a nie inaczej. Nikogo jednak nie potępiam. Ja po prostu nie rozumiem i nie wiem. Dziękuję Bogu, że w takich sytuacjach potrafię intuicyjnie wyczuć co ma sens i jest dobre, a co takim nie jest. Dziękuję Mu także za wszystkich niezwykłych ludzi, których postawił na mojej drodze, od których nieustannie mogę się uczyć...tego jak żyć by być lepszym człowiekiem. Dziś dziękuję za Rafała Jasińskiego i Elwirę Syską, którzy poszli za głosem serca i nie bali się odważnie powiedzieć co naprawdę myślą i czują. Nie łatwo jest powiedzieć NIE większości, zwłaszcza w takim miejscu jak Facebook. Ale W ŻYCIU MOŻEMY WYBIERAĆ i warto o tym pamiętać, zanim zrobimy coś mechanicznie lub tylko dlatego, że inni tak robią.
Dzięki Rafałowi i Elwirze , zatrzymałam się dziś nad tym co ważne. Cieszę się, że w tym co myślę i czuję, nie jestem osamotniona.



źródło fot. http://wolontariatzsnr1.blogspot.com/

poniedziałek, 25 sierpnia 2014

Czas płynie... Koniec z odkładaniem na później !

Od licealnych czasów moim marzeniem było nauczyć się porozumiewać w języku angielskim. Chciałam swobodnie czuć się podczas zagranicznych wyjazdów oraz coraz częstszych spotkań ze szwedzkim zarządem Oriflame. Z roku na rok próbowałam coś w tym kierunku robić, ale przyznaję, że były to bardzo małe kroczki . Najlepszą lekcją okazał się ubiegłoroczny pobyt w Dubaju, a konkretnie moment kiedy popsuł mi się ukochany aparat fotograficzny. Nagle wszystkie bariery zniknęły i język sam się rozwiązał.Bo jak można być w tak niezwykłym miejscu i nie zrobić żadnych zdjęć ??? ! Okazało się, że jak trzeba to nawet myśleć mogę po angielsku ;)

Przez ostatnie miesiące kontakt z językiem znowu miałam znikomy,ale mobilizacja do nauki pojawiła się ponownie bo już za niespełna 4 tygodnie czeka mnie kolejna zagraniczna podróż. Tym razem odwiedzę Hiszpanię, Francję i Włochy :) Zapowiada się wspaniały czas z niezwykłymi ludźmi z całego świata! Od kilku dni namiętnie słucham i oglądam wszystko w języku angielskim, a moją codzienną inspiracją do nauki jest Beata Pawlikowska, której książkę "Blondynka na językach" uważam za genialną!

Dodatkową mobilizacją jest dla mnie Melek Sweden z Turcji, którą poznałam w ubiegłym roku i z którą za pośrednictwem FB mogę od czasu do czasu pokonwersować. Spotkamy się już niebawem, więc fajnie byłoby móc swobodnie porozmawiać na żywo...
Taki mam plan :) Tak więc przede mną 4 tygodnie intensywnego kursu języka angielskiego. Wiem, że czasu jest niewiele, ale mam nadzieje, że dam radę odświeżyć sobie to co niezbędne. W końcu jeśli sama nie wezmę się w garść, to nikt tego za mnie nie zrobi.

MAM WYBÓR. Mogę poprzestać na podziwianiu innych jak świetnie znają ten język i w każdym miejscu na świecie czują się jak ryba w wodzie, albo w końcu sama zacznę się nim posługiwać i będę w tym coraz lepsza. WYBIERAM TO DRUGIE :) Trzymajcie za mnie kciuki !!!
A jeśli sami macie podobne marzenie, to nie odkładajcie go na później. Wystarczy , że ja czekałam zbyt długo;) Szkoda czasu ! Życie płynie, jak ten statek na obrazku... W pewnym momencie nasza podróż się zaczyna i w pewnym się skończy... Jeśli więc nie zaczniemy żyć pełnią życia TERAZ to KIEDY ????