Za chwilę skończę 37 lat, a czuję jakby świat dopiero się przede mną otwierał. Doświadczam życia i jestem szczęśliwa bo podoba mi się miejsce,do którego dotarłam, jak i ludzie którzy są dziś przy mnie. Zarówno zawodowo jak i prywatnie rozpoczęłam nowy etap w swoim życiu. Świadoma siebie bardziej niż kiedykolwiek wcześniej, daję siebie innym, ale też uczę się brać to czego sama potrzebuję. Pragnę inspirować i być inspirowana , dawać radość i być nią obdarowywana, pomagać i przyjmować pomoc.
Na pytanie czy jest coś czego w życiu żałuję, bez wahania odpowiadam NIE, ponieważ wierzę, że wszystko co mnie spotkało ma głębszy sens i wydarzyło się z jakiegoś powodu. Są sytuacje, których nie rozumiem do dziś ( być może nie przyszła na to jeszcze odpowiednia pora ) ale mam świadomość, że nie rozwinęłabym się jako człowiek gdybym ich nie doświadczyła. A może bez nich nie zmieniło by się też życie innych ludzi...?
Nie skarżę się na los, nie kłócę się z Panem Bogiem, nie walę głową w ścianę gdy mam problem. Zamiast tego wolę zrobić coś co nada mojemu życiu sens . Zaufać Bogu i sobie. Uwierzyć, że z Jego wsparciem dam radę w każdej, nawet najtrudniejszej sytuacji. Wstać z miejsca i po prostu działać. Wyjść na przeciw trudnościom. Bez względu na to jak bardzo będzie mi źle i niewygodnie. " BÓG NIE DAJE ODWAGI. DAJE SYTUACJE, W KTÓRYCH MOŻESZ JEJ DOŚWIADCZYĆ". Zgadzam się ze słowami Jacka Walkiewicza w 100 % bo sama takie sytuacje od Boga otrzymałam. W życiu nie rodzimy się ani odważni, ani od razu mądrzy życiowo. Życia trzeba doświadczyć, by kiedyś móc je zrozumieć. Dlatego doświadczam i jestem wdzięczna za każdą lekcję. Odwagi i nie tylko.
fot. Seminarium Pełna Moc Możliwości / Jacek Walkiewicz
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz