.

.

wtorek, 18 marca 2014

Nowy dzień

Czy wiesz, że każdego dnia, od momentu przebudzenia się, dokonujemy wyboru... ? Decydujemy o wszystkim co robimy, łącznie ze szczęściem lub nieszczęściem jakie odczuwamy. Często nie zdajemy sobie z tego sprawy, ale to jak się czujemy zależy tylko i wyłącznie od nas. Inni ludzie nie mogą nas ani unieszczęśliwić , ani też dać nam szczęścia. To co od nich otrzymujemy to jedynie informacja. Gdy informacja dociera do nas, a dokładniej do naszego mózgu, po jej przetworzeniu podejmujemy decyzję o działaniu. To my decydujemy co z nią zrobimy. To my wybieramy, czy będzie miała wpływ na nasze samopoczucie oraz jak konkretnie wpłynie na dalsze nasze działania.

Kiedy budzę się rano, po tym jak kilka godzin wcześniej pracowałam do późnej nocy, mogę fizycznie czuć się nie najlepiej. Jednak to jak przyjmę ten stan, zależy tylko ode mnie. Mogę być niewyspana i niezadowolona , jeśli skupię się tylko na tym jak czuje się moje ciało . Mogę też być niewyspana ( w końcu nic nie zmieni faktu, że spałam tylko 4 godziny ), a jednak szczęśliwa bo mam świadomość jak ważny był to dla mnie czas.

Często zdarza mi się pracować do późnych godzin nocnych. Jestem chronotypem sowy i to właśnie w nocy mój umysł jest bardziej otwarty,a ja wydaję się być bardziej twórcza ;) Większość ciekawych pomysłów rodzi się w mojej głowie w nocy , by za dnia przeistoczyć się w działania. Uwielbiam rozmyślać w ciszy, analizować, planować. Pogodziłam się z tym ( mój mąż chyba też ;)) i raz na jakiś czas po prostu muszę znaleźć taki czas tylko dla siebie. Jeśli mogę, śpię potem trochę dłużej, jeśli nie z radością zaczynam nowy dzień. Trochę zmęczona, ale spełniona, szykuję dzieci do szkoły i przedszkola, a potem dalej organizuję swój czas . Nikogo nie obwiniam za swoje samopoczucie po zarwanej nocy bo od początku do końca był to mój wybór.

Dziś też tak będzie ;) Mimo to cieszę się na myśl o tym co przede mną :) Za kilka godzin powitam nowy dzień z uśmiechem na ustach i wdzięcznością w sercu , dziękując Bogu za to, że dane było mi się obudzić...

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz